czwartek, 27 sierpnia 2015

18 - Tylko moja dziewczyna…

„Rocky”
Siedziałem sam w pokoju i zastanawiałem się co robić… Od czasu kiedy Rik jest zajęty przygotowaniami do ślubu nie mam z kim gadać, chlać piwka… I chyba już nigdy tego nie będzie.
- Hej Rocky. – do pokoju weszła moja dziewczyna ~ Alexa.
- Hej kochanie. Siadaj. – pokazałem wolne miejsce obok siebie.
- Masz jakieś plany na dziś? – spytała.
- Nie… - odpowiedziałem.
- To może zrobimy coś razem?
- Jasne… Tylko co?
- Nagrajmy jakiś filmik! – krzyknęła podekscytowana.
- Świetny pomysł. Bierzmy się do pracy.

„Alexa”
Najpierw ustaliliśmy z Rockym co się znajdzie na filmie. Wyszło na to, że nagramy cover do jednej z piosenek Disco Polo. Rocky będzie śpiewał, a ja będę tańczyć w tle. Szybko załatwiliśmy potrzebne rzeczy i zaczęliśmy nagrywać. Po dwóch godzinach wszystkie sceny były już nagrane, a ja mogłam je zmontować. Wieczorem filmik trafił na Youtube.

„Ryland”
Po kolacji usiadłem w swoim pokoju. Włączyłem komputer, gdyż chciałem obejrzeć nowe filmy na Youtube. Przeglądałem różne filmy od nowych piosenek moich ulubionych wykonawców po R5. W pewnym momencie zauważyłem film dodany przez Rocky’ego. Ciekawe co takiego nagrał… Odpaliłem nagranie, ale od razu musiałem je zatrzymać gdyż do pokoju weszła Sav.

„Savannah”
Przyszłam powiedzieć Rylandowi o czymś bardzo ważnym.
- Hej Ryry… - przywitałam się.
- O hej skarbie. – odwrócił się od komputera. – Znalazłem w sieci film od Rocky’ego. Chcesz go ze mną obejrzeć?
- Jasne. Tylko powiem Ci o czymś ważnym.
- O czym kochanie?
- Za dwa dni wyjeżdżam w trasę i nie będzie mnie na ślubie Rika.
- Co!? Tak szybko!?
- Mój brat załatwił wszystko parę miesięcy temu, ale powiedział mi to dopiero teraz. To miała być niespodzianka. – narysowałam w powietrzu niewidzialny cudzysłów.
- Cudowna niespodzianka… - mruknął pod nosem Ryland.
- Oglądamy ten film? – szybko zmieniłam temat.
- Tak. – odpowiedział i wcisnął play.
Z głośników popłynęła głośna muzyka… Na ekranie pojawił się Rocky i zaczął śpiewać: Na na na na… Tylko moja dziewczyna mocno kręci mnie. W tym stanie pozostać chcę. Tylko ona jedyna uzależnia mnie. Jestem tylko jej… W tym momencie na ekranie pojawiła się także Alexa i zaczęła tańczyć wokół Rocky’ego. Gdy piosenka się skończyła Ryland spojrzał na mnie.
- Podobało się? – spytał.
- Bardzo. Jest to naprawdę świetna piosenka i do tego super teledysk. Kliknij, że Ci się podoba.

6 komentarzy:

  1. Jak Alexa powiedziała "nagrajmy filmik" to od razu co innego miałam na myśli :)
    Taki lekki i łagodny rozdział - chyba na koniec wakacji.
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na następne przygody Ransela ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział! :-)
    Czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział :*
    Czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wniosek - życie kręci się wokół YT i łapek.
    Czekam na next ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie skomentowałam?
    W takim wypadku nadrabiam!
    Świetny! *.*
    Pozdrawiam <3
    Lexy-chan
    P.S.
    Wróciłam na blogi! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć! :) Chciałam zaprosić cię na mojego bloga, na którym obecnie pojawił 1. rozdział, a jest już także prolog. Z góry przepraszam za spamowanie pod rozdziałem, ale nie znalazłam żadnej zakładki, w której mogłabym się zareklamować xd

    Fabuła:

    Każdy człowiek ceni sobie inną wartość życiową. Niektórym zależy na sławie i pieniądzach. Dla innych liczą się przyjaciele lub myśl o założeniu rodziny. Są i tacy, co chcą być jedynie szczęśliwi. Większość dąży do zrobienia czegoś, dzięki czemu ludzie będą o nich pamiętać po śmierci. A która z tych wartości jest najważniejsza?

    Riker Lynch zawsze na pierwszym miejscu stawia rodzinę i zespół. Jedyne, czego się boi, to zakochać bez odwzajemnienia. Ellington Ratliff to wesoły chłopak. Jego największym utrapieniem jest nuda i ograniczony internet w telefonie. Rocky Lynch, jego najlepszy przyjaciel, uważa kobiety za najwspanialsze dzieło Boga. Żarty, opryskliwość i arogancję ma we krwi. Rydel Lynch jest jedyną dziewczyną w ich gronie, chociaż nie często zachowuje się jak ona. Zabawna i szczera do bólu, co nie zawsze okazuje się zaletą. Ross Lynch jest najmłodszy (no, prawie najmłodszy) z całego rodzeństwa, w które jest bezgranicznie wpatrzony. Stara się optymistycznie spoglądać na świat, lecz ciągle boi się, że okaże się niewystarczająco dobry, by móc po nim chodzić. Każde z nich ma zalety, każde ma też wady. Są ludźmi, którzy dopiero dowiedzą się, co tak naprawdę liczy się w życiu. I czy to, co dotychczas uważali za bezcenne, naprawdę jest warte uwagi.

    To będzie historia o zespole, który na zawsze zmienił wielu ludzi na świecie. Historia o muzyce, rodzinie, pasji, przyjaźniach i zmianach, których wielu się boi. Historia o życiu i o tym, co warto w nim zachować, a o czym zapomnieć. W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.

    Zapraszam na mojego nowego bloga! :D

    http://r5-wildhearts.blogspot.com/

    Jeśli Ci się nudzi, a szukasz nowej, oryginalnej historii, to przeczytaj moje opowiadanie. Jeśli jesteś członkiem R5Family, to przeczytaj moje opowiadanie, bo na pewno znajdziesz w nim coś dla siebie. A jeśli nie lubisz R5 ani fanfictions... To i tak przeczytaj moje opowiadanie ^^

    OdpowiedzUsuń