„Riker”
Ross
pojechał do Amsterdamu jakieś półtora miesiąca temu i jeszcze nie wrócił.
Pewnie ma tyle formalności do załatwienia…
Ja
tymczasem siedziałem w domu i przeglądałem kontakty.
-
W
poniedziałek wolę Olę niż Mariolę, bo z Mariolą maratonu nie wydolę. A we wtorek będzie
Gocha albo Zocha, chociaż one ciągle
walą do mnie focha. W środę Vanka, może
będzie jeszcze Krycha, ale Laura to
dopiero szprycha. Maja z Elą pewnie znowu
są na haju, jeszcze wczoraj byłem
razem z nimi w raju. Kocham was, moje panie! Na wasz widok serce staje. Kocham was, mówię szczerze, choć w tę
miłość sam nie wierzę. Kocham was... Kocham was... Czwartek, piątek, takich dni to ja nie lubię. Będzie Renia, ale ona nic nie umie. A
w sobotę na imprezie u znajomych,
może poznam parę dziewczyn obdarzonych. O jak pięknie cały tydzień się przedstawia, mój bohater mówi, że już nie wyrabia. Ale co tam przecież jestem jeszcze młody, damy
radę i dzwonimy do Jagody. Kocham was, moje panie! Na wasz widok serce staje. Kocham
was, mówię szczerze, choć w tę miłość sam nie wierzę... – śpiewałem
i wymieniałem dziewczyny. Trochę ich mam. W tym momencie do mojego pokoju
weszła Vanessa. A no tak. Dziś jest środa.
- Hej Rikuch! – przywitała się.
- Cześć Vanka. Co Cię tu
sprowadza?
- Jest środa. A my zawsze
spotykamy się w środy.
- Masz coś konkretnego do
powiedzenia?
- Tak. Powinieneś się ustatkować.
Słyszałam ile dziewczyn wymieniłeś…
- Chciałbym, ale nie potrafię.
- A jakbyś wziął ślub?
- Może…
- Nie ma może. Tak czy nie?
- Tak jeśli z Tobą. Nie jeśli…
- Zgoda. Wezmę z Tobą ślub. – przerwała
mi w pół zdania.
- To kiedy się pobieramy? –
spytałem. - Może jak Ross wróci? –
zaproponowałem.
- Nie możemy czekać na Rossa, bo
Twoja matka wszystko już załatwiła. Pobieramy się za tydzień.
„Vanessa”
Zgodziłam się na ślub, gdyż jego
mama mnie o to prosiła. W sumie kocham go, ale boję się, że będzie mnie
zdradzał… Może się ustatkuje może nie… Pożyjemy ~ zobaczymy.
---------------------------
Witam Was serdecznie!
Dziś rozdział krótki, cały o Riku i z piosenką (chyba dawno żadnej nie było) ;)
Zapraszam do zakładki Sekrety powstawania oraz do przeczytania Bonusu (jeśli ktoś jeszcze nie czytał).
Zapraszam do zakładki Sekrety powstawania oraz do przeczytania Bonusu (jeśli ktoś jeszcze nie czytał).
Pozdrowionka i do napisania <3
Wiesz jak ja to zawsze śpiewam: "Kocham Was moje panie. Na Wasz widok, aż mi..."
OdpowiedzUsuńSzybki sposób by zaciągnąć Rika do ślubu - metoda na "Twoja mama już wszystko załatwiła" :)
Bonus już czytałam, dziękuję.
Pozdrawiam i czekam co z Ansem i Rossem.
Super rozdział :)
OdpowiedzUsuńNa gg człeku.
OdpowiedzUsuńA tak poza tym... Co za maminsynek. Mama załatwi... I tak aż do jej śmierci X.X A potem będzie się wstawiać.
Ucieczka sprzed ołtarza, brzmi dobrze ^^
super rozdział czekam na next
OdpowiedzUsuńdaj Raure
Ciekawe i fajne :D Czekam na next i pozdrawiam :) :*
OdpowiedzUsuńNadrobiłam xD Ktoś się cieszy? Ja owszem. Ostatnio nie czytam :/ Stanęłam też na dziewiętnastym rozdziale Teacher i nie wiem jak go napisać, a wrzesień coraz bliżej. Bonus już czytałam :) Nie lubię disco polo, ta muzyka rani mi uszy, ale jakos mi tu nie przeszkadzała :) Czekam <3
OdpowiedzUsuń