Witam Was serdecznie!
Jest to specjalny bonus dla Was, który opowiada o zaręczynach oraz pierwszym ślubie Ransela (nie pytajcie dlaczego pierwszym, bo ma to związek z dalszą fabułą).
Zapraszam do czytania <3
Jest to specjalny bonus dla Was, który opowiada o zaręczynach oraz pierwszym ślubie Ransela (nie pytajcie dlaczego pierwszym, bo ma to związek z dalszą fabułą).
Zapraszam do czytania <3
~ Wiki R5er ~
----------------------------------
R5
opuściło klub około 5 w nocy. Ross i Ansel dyskutowali na wszystkie możliwe
tematy, a pijany Rocky gonił się z równie nachlanym Ellingtonem po ulicy. Za to
Riker i Ryland prowadzili pod rękę Rydel, która wykrzykiwała głupoty. Gdy
dotarli wreszcie do hotelu Rik usiadł razem z Rossem i Anselem. Postanowił z
nimi pogadać.
-
Co zrobimy? Mama Stormie nie może ich zobaczyć w takim stanie...
-
Może nie pozwolimy mamie wejść do naszych pokoi? - zaproponował Ans.
-
Może się udać... - Ross podniósł się z krzesła. - Idę się kłaść do spania. -
ruszył do drzwi.
-
Ja też już pójdę. - Elgort opuścił pomieszczenie i poszedł za Rossem. -
Rosser zaczekaj. - chwycił go za rękę.
-
O co chodzi Ans? - spytał blondyn i ziewnął.
-
Ja... Ja... Chciałem... Się... Spytać...
Czy... Czy... - nie mógł się wysłowić.
-
Czy co?
-
Czy zostaniesz moim Lynchem?
-
Co? Mów jaśniej...
-
Zostaniesz moim narzeczonym, a później mężem?
-
Eeee... - nie wiedział co odpowiedzieć. - Tak? - odparł nieco pytająco.
-
Nawet nie wiesz jak się cieszę... - uradowany Elgort rzucił się nadal
szokowanemu Rossowi na szyję i ucałował w policzek. - Musimy to uczcić.
Dwie
godziny później całe R5, Ryry i Ansel świętowali zaręczyny. Rydel namawiała
brata by jeszcze tego ranka poszedł do urzędu pobrać się z Ansem. Ross z racji
takiej, że był pijany i nie do końca kontaktował od razu zaczął się szykować.
Zaraz
po samym otwarciu urzędu odbył się ślub Rossa i Ansela. Złożyli przysięgę,
włożyli obrączki na palce i pocałowali się. Później podpisali dokumenty i
wznieśli toast z R5 i Rylandem.
-
Wszystkiego najlepszego kochani! - krzyknęła Ryd i wyciskała Młodą Parę.
-
Dziękujemy, dziękujemy... - Ans ukłonił się jak to miał w zwyczaju.
Opuścili
urząd o 10 i poszli pozwiedzać miasto. Ross i Ansel cały czas sobie słodzili,
robili fotki i całowali przy każdej możliwej okazji.
-
Jak ja Cię kocham Rosser... - powtarzał w kółko Ans.
Wieczorem
wrócili do hotelu. Była to ich ostatnia noc w Amsterdamie jak i ostatnie chwile
Rossa i Ansela razem. Teraz nie zobaczą się przez jakiś czas, ale będą do
siebie dzwonić, będą SMS-ować...
Ross
położył się zmęczony na łóżku, a Ans obok niego.
-
Czas na noc poślubną Rosser. - upomniał się brunet. Blondyn uśmiechnął się i
przyciągnął go do siebie. Zaczął się z nim całować. Po chwili ich rzeczy
lądowały na podłodze.
-
Jesteś wspaniały Ans... - westchnął Ross i pocałował go bardzo namiętnie.
-
Ty też Ross...
Rankiem
obudzili się wtuleni w siebie. Ansel przeciągnął się i ucałował Rossa w czoło.
-
To był najlepszy seks w moim życiu! - krzyknął. Lynch wybuchł śmiechem i rzucił
się na Ansa. Zaczęli się łaskotać. Tak wariowali, że spadli z łóżka. Ross
pocałował Ansela.
-
Jesteś naprawdę szalony. - rzucił.
-
Ale to Ty zacząłeś Rosser...
-
Serio?
-
Serio.
W
tym momencie Ross ściągnął z łóżka poduszkę i uderzył nią bruneta prosto w
twarz. Ans nie został mu dłużny i chwycił drugą poduszkę i uderzył nią
blondyna. Przez to wszystko w pokoju było pełno pierzy i jeden wielki bałagan.
-
Sprzątaczka posprząta, co nie? - spytał Lynch.
-
Na pewno...
Około
11, R5 wraz z rodzicami i Rylandem wsiedli do busa i odjechali. Ansel machał
Rossowi na pożegnanie tak długo jak się widzieli...
Niewiem po co po pijaku się oświadczac tak naprawdę to oni nie wiedzieli co robią ale fajny bonus
OdpowiedzUsuńczekam na next
Na trzeźwo to by tego ślubu nie było:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się rozwodzą naprawdę urocza z nich para ;)
Czekam na więcej bonusów.
Teraz to ja tu normalnie płaczę. Ansel po pijaku "Czy zostaniesz moim Lynchem?" a ja umieram ze śmiechu. Kobieto, ale ty masz pomysły :D Boże, postanowiłam nadrobić twojego bloga, bo nareszcie znalazłam czas i zaczęłam od bonusu, no i teraz płaczę xD Jakoś mnie ani trochę nie brzydzi, tak jak już słyszałam, że pary homoseksualne są błe, fuj i wogóle. Jestem tolerancyjna xD Idę nadrabiać dalej <3
OdpowiedzUsuń