czwartek, 7 lipca 2016

(59) 15 - Pogrzeb

Ross wyszedł ze szpitala trzy dni później, akurat na pogrzeb Rikera. Bardzo rozpacza po stracie brata. Allison także nie trzyma się zbyt dobrze. Całe noce siedzi z Rydel i Stormie w salonie u Lynchów i modli się za Rika oraz płacze.

- Gotowi? – spytał Ansel.
- Tak. – oznajmiła Caroline i razem z Rossem zeszła do auta. Wsiedli i pojechali do Lynchów. Stamtąd zabrali resztę rodziny. Przyjechali na cmentarz. Riker leżał w trumnie na środku kostnicy. Był blady i zimny. Tylko jego grzywka wyglądała tak samo. Na szyi nadal miał łańcuszek z przywieszką R5.
- Żegnaj brat… - powiedział Ross i delikatnie dotknął dłoni Rika. Łzy spływały po jego twarzy. Następna podeszła Rydel.
- Bez Ciebie to już nie będzie ten sam świat, Rik. – nachyliła się nad nim i ucałowała w policzek. Odwróciła się od trumny i wtuliła w Ellingtona. Wtedy rozpłakała się na dobre.
- Mój kochany synek… Nadal nie wierzę, że już Cię z nami nie ma… - Stormie płakała nad trumną.
- On z nami jest. Duchem. – Mark przytulił żonę.

Gdy Riker był złożony w ziemi, wszyscy pojechali na stypę. Siedzieli przy stole i wspominali basistę R5. Wrócili do domu dopiero około 18.
- Jak się pani trzyma? – spytała Allison Stormie.
- Słabo. To był mój najstarszy syn… A Ty kochaniutka?
- Ja też. Ledwo się pobraliśmy, a już go straciłam. Odszedł w naszą noc poślubną…

Tymczasem Caroline położyła się spać, a Ansel postanowił porozmawiać z Rossem. Nienawidził jak jego ukochany był smutny.
- Jak się czujesz Rosser? – spytał czule.
- A jak mam się czuć? – spytał oschle. Ans objął go ramieniem. - Straciłem trójkę rodzeństwa. Została mi tylko siostra… Ale jakoś się trzymam. – odparł i wtulił się jeszcze mocniej.
- Rik był dla Ciebie wzorem, co nie?
- Tak. Był, jest i zawsze będzie. Zawsze mnie pocieszał, zawsze mi doradzał, zawsze mnie wspierał. Mówił takie mądre rzeczy… - wspominał.

2 komentarze:

  1. Oh, taki smutny rozdział :'(
    Allison go wykończyła - bo niby dlaczego odszedł w noc poślubną? ;)
    Czekam na next - mam nadzieję, że weselszy.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :*
    Trochę smutny.
    czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń