„Ross”
Po powrocie z planu razem z Anselem
przygotowaliśmy obiad. Z racji takiej, że nikogo nie było, musieliśmy zjeść
tylko we dwoje. Siedzieliśmy na przeciwko siebie i milczeliśmy. Żadne z nas nie
wiedziało co powiedzieć. W końcu nie widzieliśmy się sporo czasu... I jesteśmy
małżeństwem.
- Spróbuj tego. - Ansel dał mi do posmaki
swoje danie.
- Mmm... Całkiem dobre. Ty spróbuj tego. -
dałem mu trochę swojego dania na widelcu.
- Też dobre.
Jedliśmy jeszcze chwile. Po posiłku
pozmywaliśmy naczynia. Oczywiście nie obyło się bez bitwy w pianie.
Wieczorem, po kolacji przygotowałem
Anselowi miejsce do spania. Oczywiście obok mnie, gdyż jesteśmy małżeństwem.
Położyliśmy się dość późno. Ansel przytulił
się do mojej klaty.
- Mój Rosser. - szepnął i cmoknął mnie w
policzek.
- Mój Anselek. - pocałowałem go w usta.
- A Ty jesteś moim Lynchem, pragnę Ciebie
bejbe. Prowokujesz, wiem co czujesz. Jesteś mą miłością, serca namiętnością,
mym dotykiem, narkotykiem... - zaśpiewał. Muszę przyznać, że ma świetny
głos.
Po chwili wszystkie rzeczy, które mieliśmy
na sobie, wylądowały na podłodze. Całowaliśmy się coraz namiętniej i
pieściliśmy się nawzajem.
„Ansel”
Nie sądziłem, że jeszcze kiedyś po nocy
poślubnej Ross będzie chciał się ze mną seksić. Myślałem, że znajdzie sobie
dziewczynę i będzie chciał unieważnić ślub, bo był pijany.
Może i to głupio brzmi, ale było nam razem
dobrze. By było jeszcze przyjemniej wziąłem do buzi "Tygryska" jak to
Ross nazywa. Później zamieniliśmy się rolami. Wyglądało to przekomicznie, ale
było cudownie. Gdy skończyliśmy się zabawiać, położyłem się na torsie Rossa.
Wtuleni w siebie zasnęliśmy.
-------------------------------
Witam Was serdecznie!
Podoba się Wam rozdział?
Ja osobiście go nienawidzę (Jak A.C. Doyle - Holmes'a)...
Zapraszam do zajrzenia do zakładki "Sekrety powstawania" :)
Pozdrawiam i do napisania <3
Rozdział ciekawy :)
OdpowiedzUsuńGej party xD
Z niecierpliwością czekam na nexta :)
Kocham <3
# Ransel <3
OdpowiedzUsuńNajbardziej oczekiwany przeze mnie rozdział ze wszystkich blogów jakie czytam!
"Tygrysek" - pozdrowienia dla pana taksówkarza, który ten zwrot wymyślił ;)
Czekam na Ranselowe nexty :)
Pikny jest!
OdpowiedzUsuńTrochę gejowski.. ( tolerancja przede wszystkim xD)
Tygrysek! Jpd... Jaki to musi być łep.. :*:*:*::**:*::*:*:*:*:*:*:*:*