czwartek, 14 kwietnia 2016

(47) 3 - Ciało bomba...

„Ross”
Ostatni tydzień był bardzo trudny dla naszej rodziny. Ja i Rik mieliśmy mały konflikt, ale jakoś wszystko się ułożyło. Niestety w życiu Rocky'ego, Alexy, Ryrego i Sav nie jest tak kolorowo. Nadal są skłóceni i nie odzywają się do siebie. Ell spędza całe dnie na graniu w karty z naszym tatą Markiem i swoim tatą, a Delly całe dnie spędza w pracy. Nie trzeba się wysilać by zobaczyć jak bardzo oddalili się od siebie. Car zachowuje się coraz dziwniej... Spędza całe dnie z Lex zamiast z Mattym. A Ansel... Co wieczór wychodzi na koncerty Disco Polo. Raz z nim poszedłem i teraz tego żałuję. Te piosenki tak się wżerają, że później ciężko jest normalnie funkcjonować.
- Ross o czym tak myślisz? - zapytał Ell, który właśnie przyniósł do salonu herbaty.
- O wszystkim co się ostatnio wydarzyło. - odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
- Dużo tego było, nie? - uśmiechnął się tak, że szło zobaczyć na jego twarzy pierwsze zmarszczki mimo iż ma dopiero 38 lat.
- Racja. - odparłem. W tym momencie w salonie pojawiła się Rydel z jakąś śliczną laską.
- Hej. - rzuciła z uśmiechem moja siostra.
- Hej. - odpowiedziałem i ją przytuliłem. - Ciało bomba, miód malina. Co to jest za dziewczyna? Me hormony już buzują, bliskości potrzebują... - zaśpiewałem.
- Moja koleżanka z pracy, Carly. - odpowiedziała Delly.
- Hej słodziaku co Ty na to, by przeżyć razem lato? Zrobię to co będziesz chciała obyś nie odmawiała... - śpiewałem jedną z tych durnych piosenek Disco, które lubi Ansel koleżance Rydel. Prześlicznej koleżance Rydel. Carly zaczerwieniła się uroczo. - Przepraszam. - powiedziałem i skierowałem się do wyjścia.
- Ross zaczekaj. - zawołała Delly
- O co chodzi? - spytałem.
- Nie ucałowałeś swojej siostry na powitanie i na pożegnanie... - ciągnęła. Podszedłem do niej i cmoknąłem ją dwa razy w policzek. Chciałem iść, ale znów się odezwała. - Jeszcze jedno Ross. Chciałabym byś poznał się z moją znajomą... - przedstawiła nas sobie.
- Zostaniesz na herbatę? - Ell w końcu się odezwał od powrotu Delly.
- Jeśli mogę... - odparłem i usiadłem koło Rata.
- Ile masz lat? - zapytała Carly.
- 34. A Ty? - wdałem się w dyskusję z nią.

„Carly”
Rydel ma naprawdę fajnego brata. Ross jest seksowny, uroczy, inteligentny...
- Będę się zbierać. - oznajmiłam.
- Odprowadzę Cię. - zaproponował Ross.
Pożegnałam się z Rydel i jej mężem, a następnie wyszłam z domu z Rossem. Rozmawialiśmy po drodze do mojego domu.
- Wejdziesz na chwilę? - zapytałam.
- Jasne.
Usiedliśmy w salonie i znów zaczęliśmy rozmawiać. Chwila zamieniła się w kilka godzin.
- Może zrobimy tortille?
- Bardzo chętnie. - odpowiedział po czym skierowaliśmy się do kuchni. Przygotowywaliśmy jedzenie i się śmialiśmy. Rzucaliśmy się jedzeniem oraz karmiliśmy się nawzajem. Włożyliśmy tortille do piekarnika i usiedliśmy przy stole.

„Ross”
Siedziałem z Carly przy stole. W pewnym momencie zaczęliśmy się do siebie zbliżać. Gdy nasze usta dzieliły minimetry zdecydowanie złączyłem je w krótkim, ale namiętnym pocałunku. Dopiero gdy się od siebie odsunęliśmy dotarło do mnie co zrobiłem. Zrobiłem pierwszy krok do zdrady Ansela.
- Przepraszam. To nie powinno się wydarzyć... - zacząłem się plątać w słowach.
- Nic się nie stało. - odparła. - Chyba tortille są już gotowe. - wstała i wyjęła jedzenie z piekarnika.
- Jak cudownie pachnie... - westchnąłem.
- Zobaczysz jak świetnie smakuje. - podsunęła mi talerz z dwoma tortillami. Wziąłem kęs.
- Przepyszne. - powiedziałem i się oblizałem.
Po jedzeniu posprzątaliśmy.
- Zostaniesz na noc? - zapytała.
- Może lepiej pójdę do siebie... - rzuciłem niepewnie.
- Rossy, proszę... - zamrugała oczami.
- No nie wiem... - mruknąłem pod nosem.- Rossek... - przejechała ręką po moim torsie. Zaczęła mnie całować i rozbierać. Wszystko działo się tak szybko, że nie zorientowałem się kiedy znaleźliśmy się w jej sypialni. Następnie seksiliśmy się w najlepsze.

2 komentarze:

  1. "Następnie seksiliśmy się" - uwielbiam ten neologizm :D
    Oj niegrzeczny Rossy. Ja powiem Anselowi!
    Ale z jednym miał rację Disco strasznie się wrzera.
    Pozdrawiam i czekam na next.
    P.S. Po raz pierwszy komentuję z domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :*
    No nieźle Ross. Ładnie to tak zdradzac Ansela.
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń