Moje życie straciło sens ponad dwa lata temu,
gdy mój ukochany Rosser pobrał się z Laurą. Owszem spotykaliśmy się później,
ale to nie było to samo co małżeństwo…
Siedziałem właśnie w domu Lynchów i czesałem
Rydel w ślubny kok.
- Nie stresuj się Delly. Zobaczysz wszystko
będzie idealnie. – uspokajałem dziewczynę.
- A co jeśli tort okaże się nie taki? Co jeśli
Ell powie „nie”? – nawijała.
- Spokojnie. Ell nie powie „nie”… Dwa lata
czekał na ten dzień.
- W sumie… Masz rację. – zobaczyłem w lustrze
odbicie uśmiechniętej Delly.
- Masz bardzo piękny uśmiech. Nie dziwię się, że
Ellington się zakochał...
- Ja też się nie dziwie. Od maleńkości
wiedziałam, że jestem piękna. – śmiała się jak zawsze.
- Gdybym nie kochał Rossa to może bym się z Tobą
umówił. – żartowałem. Nie umówiłbym się z Delly, gdyż w dniu, w którym ją
poznałem była zajęta… Nie chciałem niszczyć jej związku.
- Uważajcie na moją sukienkę! – krzyczała Rydel,
gdy jej przyjaciółki wraz z jej mamą pomagały jej wysiąść z limuzyny. Gdy
wysiadła otrzepała sukienkę i poprawiła welon.
- Można prosić do zdjęcia? – spytałem.
- Jasne. – chwyciła bukiet białych róż, które
leżały w samochodzie i ustawiła się obok mnie. Riker zrobił nam fotkę.
- Okay. Zobaczcie jak Delly pięknie wyszła… -
Rik podał mi aparat. Przyjrzałem się zdjęciu. Rydel rzeczywiście pięknie
wyszła.
- Śliczne zdjęcie, ja też takie chcę. –
usłyszałem za sobą. Obróciłem się i zobaczyłem… Rossa!
- Rosser, jak miło Cię widzieć. – przytuliłem
go. – Chcesz taką fotkę z Delly to stań tutaj… - ustawiłem go. - …A ja zrobię
zdjęcie.
Zrobiłem zdjęcie Delly i Rossa. Obróciłem się do
tyłu i zobaczyłem całą kolejkę do fotki z panną młodą ~ Rydel. Tak więc
ustawiałem ludzi i pstrykałem fotki dopóki ksiądz nie wyszedł przed kościół nas
zawołać.
Rozpoczęła się ceremonia. Było nabożeństwo, była
msza i była przysięga. Pani Stormie płakała ze wzruszenia… Nie dziwię się jej.
W końcu Rydel, jej jedyna córka wzięła ślub.
Gdy było po wszystkim wyszliśmy przed kościół.
Każdy po kolei składał młodej parze życzenia, ja robiłem zdjęcia, a pan
kamerzysta wszystko nagrywał.
- Idź złóż życzenia młodej parze. Teraz ja
zrobię kilka zdjęć. – powiedział Ross, który nagle znalazł się obok mnie.
- Dzięki. – podałem mu aparat i ruszyłem z
kwiatami oraz prezentem.
- Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia. –
wyściskałem Delly i Ella, a następnie dałem im prezent.
- Dzięki Ansel. – Delly przytuliła mnie.
Muzyka gra, światła migają, wszyscy albo tańczą
albo jedzą i piją… Wszyscy oprócz mnie. Wyszedłem sam na taras, oparłem się o
barierkę i zacząłem rozmyślać.
„Jak ja
mam Cię odzyskać Rosser? Jak?” pytałem się w myślach. „Mógłbym zabić Laurę, ale nie wiem Rosser
czy dałbyś radę sam wychować Caroline…”. Moje rozmyślania przerwał stukot
obcasów.
- Hej Ansel, Dlaczego nie bawisz się z nami? –
spytała Laura.
- Chciałem chwilę się przewietrzyć… - wymyśliłem
na miejscu.
- Aha. Idę do monopolowego, bo skończyła się
wódka… - oznajmiła.
- Dlaczego Ty?
- Delly mnie poprosiła.
- Okay. To Cię nie zatrzymuję. Uważaj na siebie.
Wiesz… Różni ludzie kręcą się o tej godzinie…
- Nic mi się nie stanie. Monopolowy jest tam –
pokazała na mały sklepik naprzeciwko. – Zaraz wracam. – ruszyła do windy.
„Dobra
okazja by się jej pozbyć…” pomyślałem.
Szybko odnalazłem drabinę, po której mogłem
wspiąć się i popsuć windę. Gdy byłem pewien, że Laura jest w windzie i, że jest
sama przeciąłem sznur od windy śpiewając.
- Spadająca Laura spełnia sny, teraz będziemy
tylko ja i Ty…
Rozległ się głośny huk. Zbiegłem na dół.
Zobaczyłem pełno kawałków szkła i połamaną, chyba martwą Lau.
--------------------------------
Witam Was serdecznie.
To już drugi sezon i tak jak obiecałam pojawiają się niespodziewane zwroty akcji np. pozbycie się głównego bohatera 1 sezonu ;)
Specjalnie do tego rozdziału, ze szczególnymi podziękowaniami dla Rikeroholic za przerobienie tekstu piosenki - obrazek.
Pozdrawiam i do napisania <3
Ansel powraca - I to we wielkim stylu :)
OdpowiedzUsuńPłakałam na fragmencie: "Jak mam Cię odzyskać Rosser? Jak?"
Czekałam na to cały pierwszy sezon.
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze chętniej czekam na next!
Super rozdział:)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny;)
Super rozdział:)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny;)
Super rozdział :*
OdpowiedzUsuńCzekam na next ♡
Mówiłam coś o zapisie dialogów. Mówiłam.
OdpowiedzUsuńDelly jest jak Shura... (Ao no Exorcist) - nawet obie są blondynkami. Niech jeszcze ma miecz w pieczęci i wmawia wszystkim, że ma 18, jak ma 26. I walczy w staniku przy rozmiarze Z.